wtorek, 12 stycznia 2010

"Na fali szali"...

wyciągnęłam z przepastnych czeluści szafy dawno zakupioną w podobnym celu włóczkę i postanowiłam wreszcie ją wykorzystać. 
Szale podobają mi się bardzo, a szczegolnie te mgiełki haapsalu. W sumie to, co zaczęłam czerpie z estońskiej koronki garściami, więc mam 2 w 1. Projekt od dawna już planowany, ale czasu nie było: Laminaria. Bardzo, bardzo podoba mi sie ta chusta.
Wygrzebałam na nią Angorę Ram. Może to nie Kid Mohair, ale chyba da radę ;) Jest jej akurat tyle, ile potrzeba - dwa calutkie motki.
angora
Wyciągnęłam druty 3,5 mm i wczoraj późnym wieczorem zaczęłam dłubać. Idzie szybko, więc mam nadzieję, że pokażę wkrótce troszkę więcej.
laminaria początek
* * *
A Łączka? Łączka zszyta z boków czeka na rękawy, czyli leży odłogiem... Jestem niepoprawna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz