poniedziałek, 10 stycznia 2011

Blog - reaktywacja

Wracam do drutujących (fee... jak to brzmi?). Przez pół roku albo dłużej nie miałam czasu na robótki z przyczyn obiektywnych. Teraz sytuacja się unormowała na tyle, że oprócz drutów mogę wziąć w dłonie klawiaturę i popisać na blogu. Cud jakiś! Nawet odwiedziłam Szarotkowo pierwszy raz od ho-ho i jeszcze ho.
No, przyznam się, że bez robienia czegoś bym nie wytrzymała, ale nie wszystko poszło, jak bym chciała. Na przykład "produkcja" Fresha - pledu dla córci - jeszcze się nie zakończyła. Za to kilka maluszków wydziergałam. Jak tylko odkopię aparat, obiecuję pokazać :)
Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz