Chyba już nie na czasie. Wzór kojarzy mi się ze śnieżynkami, a za oknem wiosna, chociaż dopiero co skończył się luty. Pled zaczęłam robić, czekając, aż dzieciaki skończą lekcję angielskiego. Nawet myślałam, czy nie nazwać go "English lessons". ;) I może tak zostanie.
Włóczka to moja ulubiona na takie wyroby – Classic Interfoxu, czyli akryl 100%, który dobrze się pierze, nie mechaci i ma ładne kolory oraz nie skrzypi, co jest sporą zaletą w przypadku akrylu. Szydełko 2 mm.
Oczywiście do zrobienia wszystkich elementów jeszcze duuużo brakuje. Nie wytrzymałam jednak i zszyłam część. Musiałam sprawdzić! Wychodzi dokładnie tak, jak sobie to wyobrażałam i już nie mogę się doczekać, kiedy będzie gotowy. Robi mi się bardzo dobrze, chociaż to pewnie długofalowy projekt, jak to zwykle pledy z elementów. Tym bardziej, że na drutach mam kolejny sweterek. Wiosenny.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz