Przyznam
się, że jestem oczarowana haftem. Daleko mi do ekspertki w tej
dziedzinie, ale oglądałam z zachwytem projekty i prace różnych
hafciarek. Zaczęłam od krzyżyka, bo to uroczy i dość łatwy temat. Tyle
tytułem wstępu.
A teraz do meritum. Moja starsza jest uzdolniona i wyobraźnię ma, że ho, ho. Ostatnio wymalowała coś takiego:
Nie
wiem dlaczego, ale na myśl przyszła mi od razu Natasha Modetski. Była
wtedy okolica walentynek. Jakoś dziecięcy rysunek przetworzył się w
mojej głowie na taki:
A na tamborku od tego czasu miauczy mi tenże kot.
Oczywiście jak już go wymęczę, pokażę, jak się prezentuje.
To tak w kwestii łapania 10 srok za ogon. :P
* * *
johankas miło mi bardzo, że cię zainspirowałam :)
mimusia-1, welniane_eldorado dziękuję pięknie! i pozdrawiam
Pozdrawiam ciepło!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz