piątek, 26 sierpnia 2011

Pomieszanie z poplątaniem

Zamiar wprowadziłam w czyn i nowy sweterek rośnie. Ma ładne śliwkowe kolory i jakoś kojarzy mi się z późnym latem, czyli baaardzo przyjemnie. Na razie robię karczek i mam podłączonych sześć kłębków. Oczywiście wszystko mi się pięknie plącze, jak tylko wezmę robótkę. Ale niedługo skończę te piękne paseczki. Co dalej, oczywiście pokażę później.

Przyszła właścicielka przebiera nóżkami. I już usłyszałam "Zrobisz mi jeszcze getry? I może czapeczkę..." No nie wiem ;) Chyba rozbisurmaniłam towarzystwo :D

BASKALATKA dziękuję i na wzajem :) Fajny pomysł na brożki.

sobota, 20 sierpnia 2011

Niebieski tulipan

Dawno mnie nie było z kolejną odsłoną moich robótek. W końcu muszę coś pokazać... Dwa wpisy temu pokazywałam projekt. Teraz mogę pokazać skończonego jakiś czas temu "gotowca". Zmiany związane są z życzeniami przyszłej właścicielki. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba...

Zdjęcie jakieś skrzywione mi wyszło, ale kolory oddaje idealnie. Sweter robiony od góry na drutach 4 mm. Wyszły mi 3 motki po 50 g plus trochę więcej niż pół granatowego motka, rozmiar - dla trzylatki. Trochę zielonej włóczki użyłam do haftowania łodyżek. Listki i kwiat zrobiony jest z cienkiego filcu. Jeszcze tulipana pokażę z bliska.


*      *      *
Nie byłabym sobą, jeśli nie pojawiłyby się kolejne motki. Ta sama włóczka - Ideal Berger de France - z dedykacją dla starszej latorośli.

Będzie z tego także sweterek, bo w poprzednich jakoś dziwnie skurczyły się rękawy... ;) Pomysł się wykluwa i niedługo pokażę, co tam nadłubałam.
Pozdrawiam ciepło :)

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Nowe wzory na jesień na Brooklyn Tweed

Raczej nie korzystam z gotowych wzorów. Wyjątkami są serwety, których projektowanie na pewno przerasta moje możliwości. Ale bardzo lubię oglądać nowe wzory. Zawsze w trakcie rodzą się nowe pomysły. Rzadko zdarza się, że chciałabym coś dokładnie takiego, jak widzę. Tym razem chyba coś takiego się zdarzyło. Przeglądając wpisy na Brooklyn Tweed, trafiłam na nowość:

Jared zaprosił do współpracy kilku projektantów i razem zaproponowali kolekcję jesiennych dzianin. Nie będę ukrywać, że bardzo podoba mi się wełna, z jakiej powstały. Nie trzymałam jej w ręku, ale faktura, którą widać na zdjęciach, jest zbliżona do mojego ideału wełny.
Co do projektów - jeden szczególnie wpadł mi w oko. Bursztynowy sweterek/żakiet - Levenwick Cardigan. Pierwszy z tych trzech.

Piękna, falista lamówka i wykończenie pod szyją. Kolor też jest niesamowity. Szkoda, że dla mnie nie twarzowy, ale myślę, że znajdę coś bardziej mi odpowiadającego.
Pozostałe wzory też są bardzo ciekawe. Jedyny, który budzi moją wątpliwość, to Cyklon. Nie jestem pewna, czy taka skręcona dzianina jest wygodna w noszeniu. Mam wrażenie, że będzie się ciągnąć i krępować ruchy. Polecam obejrzeć - jak zwykle jest na czym zawiesić oko ;)
(Zdjęcia zaczerpnięte za zgodą z Brooklyn Tweed)