Skończyłam wreszcie mój sweterek-wdzianko. Efekt jest ok. Była już pierwsza prezentacja. Kolor zupełnie neutralny – pasuje do większości moich ciuchów. A na dodatek wdzianko jest idealne na wiosnę: lekkie, miłe i puszyste. Nie spodziewałam się, że będzie takie ciepłe.
Użyłam włóczki Soprane Cheval Blanc i drutów 4,5 mm na ażury, a na resztę – 3,5 mm. Wdzianko troszkę czekało na zdjęcia, bo wieczorami przy sztucznym świetle wychodzą beznadziejne. Ja za to nie jestem zwolenniczką obróbki w programach graficznych, chociaż na pewno to dużo ułatwia. Wolę naturalne światło.
Ale moje dzieło w całej okazałości (czyt. na personie jakiejś ;) pokażę później. Doszłam do wniosku, że trzeba zmienić rękawy. W związku z tym post czekał na publikację już czas jakiś. Prezentacja całości też poczeka, bo doszedł mi absorbujący obowiązek. Nie to, że nie dziergam, ale blog jest niestety pod koniec listy moich aktywności... W wakacje się poprawię ;P
Pozdrawiam :)
Ale moje dzieło w całej okazałości (czyt. na personie jakiejś ;) pokażę później. Doszłam do wniosku, że trzeba zmienić rękawy. W związku z tym post czekał na publikację już czas jakiś. Prezentacja całości też poczeka, bo doszedł mi absorbujący obowiązek. Nie to, że nie dziergam, ale blog jest niestety pod koniec listy moich aktywności... W wakacje się poprawię ;P
Pozdrawiam :)