czwartek, 8 listopada 2012

Sezonowo

Sezonowe zamówienia dostałam. Moje dwie kruszyny złożyły. :)
Pierwsze:
Zrobiona gęsto z Classik interfoxu na drutach 3,5 mm. Nie chciałam klasycznego zbierania oczek. Tym razem zależało mi na gładkim przodzie bez wyraźnych miejsc ujmowania oczek. Na główce prezentuje się bardzo ładnie.

Troszkę przypomina berecik. W sam raz, żeby zmieściły się pod nim kucyki ;)
Druga czapeczka jest bardziej fantazyjna. Zrobiona z białej soni na takich samych drutach.

Ostatnio lubimy króliki :)

Mam nadzieję, że moje pomysły zainspirują Was, jeśli w ogóle tu zaglądacie.
Ostatnio zastanawiam się, czy nie zrezygnować z bloga. Jakoś nie mam do niego serca...
Ale póki co...
Pozdrawiam :)

wtorek, 4 września 2012

Letnich rzeczy ciąg dalszy

Taaak... A tu przecież lato się kończy...
Właśnie dlatego nie będę się spieszyć. Z lekkiego Różowego Pasiaczka zostało mi trochę włóczki i postanowiłam zamienić ją na coś letniego, bo kolory cudownie letnie. Mnie kojarzą się z zachodem słońca nad morzem.
Diva Mississipi
Do tej robótki wzięłam druty 2,5 mm. Dzióbię sobie w wolnych chwilach. A ostatnio nie dużo ich mam...
Diva topik
Robótka będzie wolno rosła. Już traktuję ją jako przerywnik. W końcu lato będzie dopiero za rok... :)
DANETB Dziękuję bardzo za pochwały :) Kolory, których używałam w Różowym Pasiaczku to Alize Diva 185 i Diva Mississipi 3733, a w granatowym - Diva 353 i Diva Mississipi 3734.
Pozdrawiam :)

środa, 29 sierpnia 2012

Paski jeszcze raz

Bardzo spodobała mi się ta włóczka.
Diva
Znowu Diva gra pierwsze skrzypce. Tym razem obiecany początek sweterka dla "poważniejszej osóbki". Mam już plecy i jedną trzecią przodów.
Diva większy sweterek
Mogę bez końca patrzeć na te przejścia kolorów. Jak się dłużej pogapię, sweter będzie na przyszły rok ;P
Kończę i zabieram się za druty.

Pozdrawiam :)

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Lekki letni sweterek

Nadrabiam, bo miałam ostatnio długą przerwę w blogowaniu. Trochę krótszą w robieniu, bo oczywiście coś dziergam.
Starałam się wrócić do szydełka, jednak nie mogę się przekonać do takiej dzianiny. Jakoś zbyt ciężka mi się wydaje do noszenia. No, chyba, że to piękne ażury. Więc pół tuniki poszło do prucia. Nie miałam do niej serca. Za to urodził się projekt na druty inspirowany jednym z podglądanych przeze mnie blogów.
Oprócz tego zakochałam się we włóczkach Alize. Izzus i Lete tak je reklamowały latem, że musiałam sprawdzić. Pomieszałam Divę i Divę Mississipi. Druty 3 mm. Tym razem prawie klasycznie, bo zszywane boki i wszywane rękawy. Wzór najbardziej prosty, a paseczki podpatrzone u Lete.
Diva mały sweterek
Zafascynowały mnie przejścia kolorów przy jednolitym tle. Tyle, że mój wybór jest mniej poważny, bo dla małej osóbki. Osóbka nie chciała pozować, obejrzeć więc można tylko "płaszczaka".
Diva mały sweterek
Sweterek fajnie chłodny i lejący. Jedyna wada połączenia obu rodzajów włóczki, to grubość: Diva Mississipi jest nieco cieńsza od klasycznej. Na szczęście bardzo tego nie widać, chociaż jeśli ktoś się przyjrzy...
Diva mały sweterek
Ściągacz jest wyraźnie żebrowany: 2 o. lewe na 1 o. prawe. Oczka na pliskę nabierałam z oczek brzegowych. Oczywiście muszę zrobić jeszcze drugi egzemplarz... Nieco bardziej poważny, bo dla trochę poważniejszej osóbki. Pewnie trochę niedługo pokażę.
Pozdrawiam :)

niedziela, 26 sierpnia 2012

Jeszcze żyję ;P

W poprzedniej notce pisałam, że nie mam weny do robienia zdjęć. Otóż wczoraj wieczorem wena przyszła do mnie niespodzianie. Pamiętacie jeszcze notkę o swetrze wiosennym z zeszłego roku? Powstał! I jest "noszalny"! Przyda się na jesień. Nosiłam go już z resztą wcześniej, tylko ta wena...
No dobra. To teraz w kwestii swetra, który trochę żakietem będzie. Zdjęcie na człowieku, czyli na mnie.
Wiosenny sweter-żakiet
Zdjęcie złe całkowicie, bo robione w lustrze i wieczorem.
Swetro-żakiet robiłam z Limy Bergere de France na drutach 3,5 mm. Włóczka to mieszanka wełny i alpaki. Troszeczkę podgryza, ale fajnie grzeje. Raczej nie będę nosić go na gołe ciało, chociaż to podgryzanie nie przeszkadza mi już, jak kiedyś. Prałam go w... pralce. Na program "pranie ręczne". Przyznam, że z czystego lenistwa. Nawet troszkę się nie sfilcował. Ale chyba nie będę tego powtarzać.
Samo robienie swetra było eksperymentem: robiony od góry (prawie) całkowicie bez użycia igły. Lamówki w rękawach są dorabiane w poprzek do otwartych oczek. Podobnie u góry i na dole. Igła potrzeba była tylko do połączenia oczek w rękawach, na dole swetra i do przyszycia guzików.
Wiosenny sweter-żakiet lamówka
Kolor jest... trudny do określenia. Nazywa się Neboulesse. Ma coś z jeansu, szarości, ciut fioletu. Jak burzowe niebo. Rewelacyjne sprawdza się do szarej spódnicy.
Wiosenny sweter-żakiet płasko
Na płasko wygląda nie tak ciekawie. Kolor prawie idealnie oddany. :)
Wiosenny sweter-żakiet z pomocnikiem
A tu mój asystent, który wczoraj mi bardzo, bardzo pomagał :D

Pozdrawiam cieplutko :)

wtorek, 17 kwietnia 2012

Bugs and Fishes - giveaway

Znalazłam uroczą rzecz do wygrania. Może tym razem uda mi się złapać szczęście za ogon.
książka do wygrania
I've found super cute book to win. Maybe this time I'll grab my chance. :)

W kolejce czekają następne rzeczy do pokazania, ale jakoś nie mogę się zebrać i zrobić zdjęcia. 

cicha07987 ja tam siebie tak nie podziwiam, bo pled robiłam pół roku, albo dłużej. ;P Co do bluzeczki, to czekam na przypływ weny twórczej i maszynę.

sobota, 24 marca 2012

Zapachniało latem

Pogoda za oknem jak marzenie. Co prawda to pierwsze wiosenne dni, ale mnie natchnęło już na letnie ciuszki. Wyciągnęłam z zapasów piękną łączkę. I wykroiłam z niej letnią bluzeczkę dla mojej młodszej kobietki.
skrojona bluzeczka
Wpadło mi do głowy, żeby zrobić do tego szydełkowy karczek. Gloria jest akurat - nie za ciężka.
bawełniana
Wiodącym motywem karczku oczywiście będą kwiatki. Myślę, że idealnie pasuje.
szydełkowy kwiatek
Jak już uszyję, oczywiście pochwalę się efektem końcowym. Może i właścicielka zechce pozować? ;)

Pesjanka Dzięki za dobre słowo :) Bardzo się cieszę, że komuś moje kury też się podobają. Mam jeszcze w planach haft xxx z kurą i kogutem, ale na razie czeka. Może wieczorami zachce mi się podzióbać igłą...

Pozdrawiam wiosennie :)

środa, 21 marca 2012

Wiosenne porządki

Tytuł nie jest mylny, chociaż w ramach wiosennych porządków "nakurzyłam" w kuchni. Doszłam do wniosku, że czas już odświeżyć nieco kuchenne "podręczniki". Wypatrzyłam jakiś czas temu piękne materiały w necie. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia w tym z kurami i kogutami. W ogóle ostatnio podobają mi się kury w różnych wydaniach, w tym pieczone ;)
A oto, co udało mi się stworzyć:
kuchenna rękawice i łapka
Dwie kuchenne rękawice i łapka.
łapki kuchenne
Kurzy wzór jest bardzo wielkanocny, ale może być też całoroczny. No kocham te kury :D
łapka, podkładka
Może nie jestem mistrzynią stebnowania, ale na swoje usprawiedliwienie napiszę, że maszynę odkurzam raz na rok, albo rzadziej. Może teraz będę jej częściej używać, bo mam ostatnio wielką ochotę szyć. Spod maszyny wyskoczył też jeden piejący jegomość i teraz rządzi w rzeżusze na parapecie.
kogut
I tym wiosennym akcentem kończę wpis na pierwszy dzień wiosny.
Pozdrawiam :)

czwartek, 16 lutego 2012

Serca

Jakiś czas temu popełniłam zakładkę. Bardzo ją lubię.

Tak walentynkowo akurat... ;)
A tak wygląda en face:

Jeśli ktoś chce zrobić dla siebie taką - proszę bardzo.
A to mój ulubiony motyw:


Pozdrawiam :)

sobota, 4 lutego 2012

Wreszcie...

Wreszcie figowy sweterek z pasiastym karczkiem doczekał się fotografii. W sumie jestem zadowolona, chociaż widzę kilka błędów i może kilka rzeczy zrobiłabym teraz inaczej. Bardzo podobają mi się mankiety.
Sweterek robiony była z włóczki Ideal Bergre de France na drutach 3,5 mm. Oczywiście bez zszywania. Dokuczały mi trochę rękawy - kiepsko robi się takie małe rzeczy magic loopem. Ciągłe przeciąganie żyłki... Ale przeżyłam i jest ok.

A tak prezentuje się na zadowolonej właścicielce. Podobno podgryza. Wrażliwą księżniczkę mam ;)


Pozdrawiam :))

wtorek, 31 stycznia 2012

Rozdawajka

Znowu ustawiam się w kolejce. Piękna włóczka u Magic Loop:
(kliknij obrazek, jeśli chcesz się ustawić w kolejce po wełenkę)
No i oczywiście poprzednim razem tez mnie nie wylosowano. Nie skarżę się. Może teraz się uda...
Pozdrawiam :)

Praliny

Właśnie ustawiłam się w kolejce po takie: 


(Kliknij obrazek, jeśli chcesz też się ustawić w kolejce.)
Wielkiej nadziei nie mam - nic jeszcze nie wygrałam, ale są wyjątkowej piękności... Nie darowałabym sobie. ;)
Pozdrawiam :)

poniedziałek, 16 stycznia 2012

Doceniam, nie kradnę, podaję autora

Dyskusja, o której pisałam w poprzednim poście, ma swój oddźwięk w kolejnej akcji. Tym razem zainicjowała ją Truskaveczka swoim wpisem na blogu. Podpisuję się pod jej zdaniem, że należy podawać źródło.
Często jest tak, że nie korzystam ze schematu, bo po prostu jestem w stanie odcyfrować sposób zrobienia jakiejś rzeczy. Jednak za każdym razem podaję, co mnie inspiruje. Sama chciałabym, aby jeśli kogoś inspiruje mój wzór, podał źródło.
Dlatego:


Pozdrawiam :)

piątek, 13 stycznia 2012

Dyskusja

Podsyłam linka do ciekawej dyskusji o wycenie rękodzieła. Sama w prawdzie nie sprzedaję swoich wytworów, raczej służą rodzinie i mnie samej. Spotkałam się jednak z propozycją, żeby zrobić coś na zamówienie. Podałam cenę i wtedy osoba chcąca szal zrobiła oczy jak spodki. Na szczęście Etsy dało jej do myślenia.
Zapraszam do czytania i pisania: dyskusja.
Pozdrawiam :)
PS. Sweterek z karczkiem w paski czaka na foto. Może się doczeka...
:)